MOTORYZACJA

Samochód zastępczy na koszt ubezpieczyciela – jak długo?

Dodano: 15.10.2013

Samochód zastępczy na koszt ubezpieczyciela – jak długo?

Najczęściej koszty wynajmu samochodu zastępczego w przypadku uszkodzenia pojazdu w zdarzeniu drogowym podlegają refundacji przez zakład ubezpieczeń. Problematyczna jednak okazuje się kwestia długości okresu trwania wynajmu, za który należy się odszkodowanie. Jak wygląda praktyka i jak ma się ona do obowiązujących przepisów, wyjaśnia ekspert, Wojciech Alfawicki, aplikant radcowski w Kancelarii Radców Prawnych Kowalski, Popławski i Wspólnicy.

Okres wynajmu samochodu zastępczego, a tym samym zasadność żądania zwrotu poniesionych kosztów zależy od kwalifikacji szkody przez ubezpieczyciela, nie ma więc możliwości podania dokładnej liczby dni, w których wynajem samochodu zastępczego byłby w pełni uzasadniony.



Gdy szkoda jest częściowa

W przypadku, gdy naprawa pojazdu nie przekracza jego wartości przed szkodą i jest ekonomiczne uzasadniona, okres wynajmu samochodu zastępczego powinien obejmować czas, w którym poszkodowany nie może korzystać z własnego pojazdu tj. do chwili zakończenia naprawy.

Nagminną praktyką wśród zakładów ubezpieczeń jest jednak ograniczanie refundacji kosztów wynajmu samochodu zastępczego do czasu jego technologicznej naprawy. Przyjęty przez ubezpieczycieli model postępowania należy uznać za nieprawidłowy.



W wyroku z dnia 5 listopada 2004 r. (sygn. II CK 494/03) Sąd Najwyższy stwierdził, że „jeżeli uszkodzony pojazd nadaje się do naprawy w postaci wmontowania do niego nowej części zamiennej, to koszty najmu przez poszkodowanego tzw. samochodu zastępczego obejmować mogą okres konieczny i niezbędny do naprawy pojazdu”.



Przez zwrot „czas konieczny i niezbędny” należy rozumieć okres rzeczywistej naprawy, a nie czas technologicznie potrzebny do usunięcia usterek w pojeździe.

Technologiczny czas naprawy pojazdu (na który nierzadko powołują się pozwani) wyliczany jest teoretycznie, przez programy kosztorysowe. Nie uwzględnia więc on wielu istotnych czynników występujących w normalnym toku realizacji usługi naprawy pojazdu, takich jak chociażby: czas oczekiwania na przyjęcie samochodu do warsztatu czy czas potrzebny do sprowadzenia części zamiennych.

Co innego szkoda całkowita

Odmiennie kształtuje się odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń w przypadku wystąpienia tzw. szkody całkowitej. Mamy z nią do czynienia w sytuacji, kiedy pojazd nie nadaje się do naprawy albo jej koszt przekraczałby wartość pojazdu w dniu wystąpienia uszkodzenia. W takim przypadku obowiązek ubezpieczyciela co do refundacji kosztów wynajmu pojazdu zastępczego rozciąga się na cały okres likwidacji szkody tj. do chwili wypłaty odszkodowania.

Z dotychczasowego orzecznictwa (patrz ramka 1.) należy wysnuć wniosek, iż praktyka zakładów ubezpieczeniowych, polegająca na uznaniu kosztów wynajmu do chwili wykonania oględzin czy też powiadomienia poszkodowanego o szkodzie całkowitej jest błędna. Informacja o powstaniu szkody daje bowiem możliwość podjęcia niezbędnych działań mających na celu zbycie wraku bądź też pozyskanie innego pojazdu przez poszkodowanego. Przeprowadzenie oględzin czy też doręczenie stanowiska o rozliczeniu przedmiotowej szkody jako całkowitej, nie może zatem zostać uznane za czynność, która skutkuje naprawą szkody majątkowej w postaci niemożności korzystania ze zniszczonego pojazdu mechanicznego.

Związku przyczynowego pomiędzy poniesieniem kosztów wynajmu samochodu zastępczego a zniszczeniem pojazdu nie może przerwać również sprzedaż uszkodzonego pojazdu, bowiem dopiero z chwilą wypłaty odszkodowania przez pozwaną dochodzi do zakończenia procesu likwidacji szkody.

Koszty ekonomicznie uzasadnione

Częstym problemem, z jakim spotykają się osoby żądające zwrotu poniesionych kosztów wynajmu samochodu zastępczego jest weryfikacja przez zakład ubezpieczeń dobowej stawki najmu poprzez jej obniżenie. Zakłady ubezpieczeń w takim przypadku powołują się na dostosowanie poniesionych przez poszkodowanego kosztów do cen jakie obowiązują na rynku lokalnym za takie same usługi.

Zasadą jest, że osoba odpowiedzialna za naprawienie szkody zobowiązana jest do pokrycia kosztów, które są „ekonomicznie uzasadnione”. W tym miejscu należy przytoczyć wyrok SN z dnia 13 czerwca 2003 r. (sygn. akt III CZP 32/03), w którym wskazano, że koszty „ekonomicznie uzasadnione” to takie, które zostały ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Wyrok ten przez analogię można odnieść także do innych usługodawców z jakich poszkodowany czynem niedozwolonym zmuszony jest w następstwie szkody korzystać. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen średnich dla określonej kategorii usług na rynku. Stosowanie ujednoliconych stawek może doprowadzić do sytuacji, w której osoba poszkodowana nie otrzyma pełnego odszkodowania zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Przyjmowanie przeciętnych stawek za wynajem pojazdu zastępczego przy mnogości podmiotów świadczących tego typu usługi jest nieracjonalne ze względu na różnice w zakresie ofert zawarcia umowy najmu. Jako przykład można wskazać, iż oferta z najniższą stawką dobową za wynajem nie zawsze musi być najkorzystniejsza, w sytuacji gdy oferta zawiera np. limit kilometrów po przekroczeniu, którego naliczana jest dodatkowa opłata.