Media Rzeszów

Odwiedziło nas:

praca forum fejs program

PODRÓŻE

Naturoterapia – Królestwo Matki Ziemi

Dodano: 28.08.15 19:34


pod1311746

Przygotowując się do zimowej wyprawy kajakiem przez Bałtyk, musiałem przyzwyczaić organizm do ekstremalnych wysiłków, odporności na zimno, mróz i wiatr. Jeździłem sam lub z kolegą Darkiem Wendychowiczem zimą do Puszczy Kampinoskiej. Spaliśmy na karimacie pod gołym niebem.

Najtrudniejszą noc przeżyliśmy kilka lat temu. Wyjechaliśmy wieczorem przy – 20 stopniach Celcjusza i zimnym wietrze. Kiedy dotarliśmy do pięknie ośnieżonego lasu, byłem kompletnie mokry od potu. Trzeba było się rozebrać i suszyć koszulki przy płonącym ognisku. W nocy temperatura spadła poniżej – 30 stopni C. Cały czas marzliśmy, zwłaszcza że nie mieliśmy jeszcze puchowych śpiworów. W ciemności słyszeliśmy huk pękających od mrozu drzew. Rankiem wyszło przepiękne słońce, a sosny powitały nas przyjacielskim szumem. Wypiliśmy herbatkę i, zadowoleni, kontemplowaliśmy cudowny krajobraz i Boski Pokój.


Tak odnalazłem inny świat – Królestwo Matki Ziemi, który istnieje tuż obok nas, ale do którego nigdy nie wstępujemy. Od tego czasu systematycznie przez cały rok jeżdżę rowerem do Puszczy i biwakuję jeden lub kilka dni. Czuję się tu bezpiecznie. Zapach sosen, ziół i kwiatów działa kojąco. Szum wiatru w koronach drzew uspokaja.


W nocy na ciemnym niebie błyszczą gwiazdy piękne jak rozrzucone perły. Rankiem budzą mnie ciepłe promienie słońca, a za chwilę nadlatują sikorki i ćwierkają wesoło. Kiedy leżę spokojnie, skaczą po śpiworze. Czasem siadają mi na głowie i skubią moje włosy, z których pewnie zbudują gniazdo. Gdzieś wysoko stuka dzięcioł. Niekiedy za drzewami widać przebiegające łosie, a wysoko pod chmurami krążą majestatycznie jastrzębie.


Odmawiam poranną modlitwę, wypijam herbatę i zjadam posiłek. Czasami leżę w śpiworze, patrzę przed siebie na wspaniałe drzewa, przepływające chmury i czuję się szczęśliwy. Osiągam stan nazywany w naukach wschodu Nirwana, a w sztukach walki Satori. Jestem odprężony i spokojny. To NATUROTERAPIA, KRÓLESTWO MATKI ZIEMI. Stąd przyszliśmy i to jest nasz prawdziwy DOM.


nkmz2



buczynski.e-sochaczew.pl


Krzysztof Buczyński o sobie:


– Ukończyłem Liceum Sztuk Plastycznych w Nałęczowie. Jestem taternikiem, żeglarzem, instruktorem Taekwon-Do i kajakarstwa. W 1978 r. założyłem Klub Sztuk Walki „Wiking”. Jako zawodnik posiadam 3 DAN oraz tytuł Vice Mistrza Świata. Od ponad 30 lat nauczam Taekwon-Do i Karate. W tym czasie udało mi się wychować Mistrzów Polski i Europy. W 1989 r., po trzykrotnych próbach, jako pierwszy człowiek na świecie przepłynąłem kajakiem składanym morze Bałtyckie ze Szwecji do Polski. W 2010 r. jako pierwszy na świecie dokonałem pierwszego zimowego szturmu na morze Bałtyckie. Moje zainteresowania to filozofia, literatura, poezja, malarstwo, muzyka (Ballady W.Wysockiego), historia i religia ludów starożytnych, modelarstwo (papierowe modele okrętów żaglowych), ezoteryka.


Zobacz również: